I tylko jedno może unicestwić marzenie - strach przed porażką
(Paulo Coelho)

wtorek, 31 grudnia 2013

Sylwester 2013

Doczekałem.Szampan ,czipsy kupione .Telewizor sprawny ,ja od rana słucham muzyki z poprzedniego sylwestra,a  o 20 dołączę do polsatowskiej  publiczności.Muzyka i taniec to jest to co lubię i towarzyszyło mi przez ten rok.W tym temacie nic się nie zmieniło.Co prawda mama miała rozglądnąć się  aby  mój taniec mógł rozwijać się pod okiem fachowca,zostawimy to na postanowienie noworoczne :) Mijąjący rok rok był dla nas łaskawy.Ze zdrowotnych spraw to wykluczyliśmy cukrzycę.Kilka razy pokonałem swoje lęki (zjazd na kopalni w Bochni), jestem żywotniejszy (może to zasługa suplementów).Moje drogi oddechowe też nabrały odporności,nie licząc kataru,nic nie szwankowało.Byliśmy na dwóch turnusach rehabilitacyjnych.Takiego następnego roku sobie życzymy bez wzlotów ,ale najważniejsze bez upadków,z pokorom patrzymy co los przyniesie.
Dla wszystkich ,którzy tu zaglądają;
Niech w Nowym Roku świat będzie dla Was pełen ciepła, radości i przyjaciół, a w Waszym domu nigdy nie zabraknie miłości i zrozumienia siebie i innych.

sobota, 28 grudnia 2013

Dofinansowanie z PFRONu.

Rok 2013 dobiega końca,minął nie wiedzieć kiedy,ale cóż przed nami kolejne lata w zdrowiu i dostatku :)
Jeśli o dostatku mowa,to jedną z instytucji ,która pomaga niepełnosprawnych jest PFRON. Przez 19 lat zmagania się z tym co przyniósł mi zespół Downa,skorzystaliśmy 3 razy z dofinansowania do turnusów rehabilitacyjnych.Przez trzy lata mama wypisuje wnioski ,lata po specjalistach,zbiera kilogramy papierków i składa do tejże instytucji wniosek o dofinansowanie do komputera i programów logopedycznych.Przez  dwa lata składała z programu';Na likwidację barier w komunikowaniu się. W tym roku 1 marca złożyła wniosek;na sprzęt rehabilitacyjny. Doczekaliśmy się na odpowiedz;Wyczerpanie
środków PFRON przeznaczonych na realizację zadania:dofinansowanie zakupu przedmiotów ortopedycznych,środków pomocniczych i sprzętu rehabilitacyjnego.Wiemy ,że  nie jestem jedyną osobą niepełnosprawną,ale moje potrzeby są również istotne.Kto może ocenić co jest ważniejsze, a co mniej?Nie będę się tu rozpisywać jak ważną funkcję spełnia komputer w moim rozwoju, a jest tego sporo. Stanowi źródło bodźców stymulujących,kształci koncentrację uwagi, jest niezbędny przy pracy rewalidacyjnej ze mną.  Na stronie PFRONu widnieją oszałamiające sumy wydanych na niepełnosprawnych ,na których ?Programy i zadania,które realizuje ta instytucja odnoszę wrażenie są tylko na papierze Pieniądze,które   z założenia powinny iść na niepełnosprawnych pochłania armia urzędników i sumy im się zgadzają a nam już niekoniecznie.Mamy komputer w domu jeszcze (bo często się przegrzewa),ale pierwszeństwo do niego ma Kuba ,wiadomo uczeń informatyki :),jest też mama ,no i ja.Nic to nowy rok nadchodzi ,znowu będzie można złożyć wniosek i czekać w nadziei przez kilka miesięcy.

sobota, 21 grudnia 2013

Kolędowanie na Rybnickim rynku.

Po intensywnym czasie w szkole,bo to co dzień się coś dzieję i niekoniecznie są to zajęcia  nad książkami :)
Podsumowując te kilka miesięcy roku szkolnego,to moja postawa jest zdecydowanie żywotniejsza,pewnie to zasługa wychowawczyni,która stara się zorganizować mi zajęcia tak ,że chętnie wstaję i zasuwam na busa. Duże znaczenie ma pewnie fakt ,że do klasy chodzę z Sandrą i obwieszczam wszystkim ,że żenię się z  Sandrą.Wszystko było by dobrze,jakby nie to moje nieustanne przeklinanie,silniejsze ode mnie.To że nie wyraźnie mówię jest  w tym temacie dużym plusem.Zajęcia szkolne są bogate,ale najważniejsze ,że ja z nich korzystam.Ostatnio  korzystam z  biofeedbacku,kręgli ,basenu.Teraz  do 7 stycznia mam ferie,a mama  święta, bo to że wstaję chętniej do szkoły ,to nie jest to jeszcze idealne . Mama twierdzi ,ze jest zmęczona  powtarzaniem tych samych komend po kilkanaście razy,bo ja mam czas.Chodzę spać kiedy ja chcę ,a nie o 19,wstaję kiedy chcę.Ferie rozpocząłem od przeziębienia z katarem..M. wysmarowała mnie spirytusem, bo ten najlepiej działa na mój zasmarkany nos,a musiałem być sprawny,bo przecież od miesiąca czekam na występ Feela. Rybnik pięknie wystrojony ,oświetlony, świąteczny nastrój .Program spędzenia ostatnich dni przed świętami  bogato przygotowany.Ubrany ciepło wstawiłem się na rynku ,aby to wszystko podziwiać,tańczyć ,zaśpiewać kolędy a nawet stać w kolejce,aby skosztować karpia.Kolejka za karpiem i występ Feela było w jednym czasie,ale dałem radę jeść i tańczyć,a po posiłku jak wystartowałem do barierek ,to nikt mnie nie zatrzymał.M naciągała tylko szyje czy mnie widać,bo z kierunkami u mnie też na bakier.Miałem jeszcze ubierać z tatą choinkę żywą jodełką  z naszej posiadłości. Jutro też jest dzień.



 
Choinka stoi,teraz ją trzeba ubrać .

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Fairy Dance.

Na pożegnanie z Mikołajem wybraliśmy się z mamą do naszego teatru na spektakl Fairy Dance.
Przenieśliśmy się w bajkową krainę Kopciuszka.Mama  musiała mi trochę tłumaczyć co się dzieję na scenie ,a to dlatego ,że jestem duży mężczyzna i dawno nie słuchałem opowieści o Kopciuszki .Carrantuohill jak zwykle pięknie grał irlandzką muzykę a  zespół Salake ... jejku jak oni  stepują .Poszukiwania właścicielki pantofelka odbywały się też na widowni. Mama mówiła,abym wystawiał  nogę może na moją pasuje.Usłyszała  ode mnie " Kobieto weź ogarnij się ",taki jestem cytatami z piosenek mówię.Było dużo śmiechu, radości i zachwytu. Tak oto Mikołaj  pożegnał się ,ale obiecał wrócić za rok,teraz odpoczywa,a ja już  pytam o święta.

niedziela, 1 grudnia 2013

Mikołajki.

Niedziela skoro świt wstaję bez ociągania ,co się często nie zdarza,a to za  sprawa zaproszenia do Bielska Białej,gdzie Fundacja PKO BP zorganizowała dla uczniów  z mojej szkoły spotkanie z Mikołajem.Autobus podstawiony,do naszych obowiązków należało zabrać obuwie zamienne i dobry humor. Ja już od kilku  dni żyłem tylko tym wyjazdem. Wszystko było super zorganizowane ,bo to i strojenie choinki i nauka tańca i magik czary wykonywał.Słodki poczęstunek i spotkanie z gościem głównym ,który obdarował nas prezentami.Wrażeń co nie miara. Nie obyło się też bez złośliwości przedmiotów martwych,a to za  sprawą awarii prądu.,co troszkę skróciło imprezę. Dziękujemy.