Babcia Aniela kończyła 75 lat, z tej okazji zjechała prawie cała rodzina .Z Niemiec przyjechali;ciocia Ewa z wujkiem Piotrkiem,ciocia Wiesia z wujkiem Adamem,Samantą i Mają,ciocia Nina z wujkiem Piotrkiem a ich syn Marek przybył z Anglii. My mieszkamy na miejscu dołączył do nas tylko Rafał też z Niemiec. Ja jestem chłopak towarzyski więc impreza była przednia. Jako ,że rodzina musiała w niedzielę wracać do swoich obowiązków,bo to i praca i szkoła.Szkoda było ich wypuścić ,bez imprezy na moich urodzinach,dlatego zacząłem obchodzić moje urodziny (8 październik) już w sobotę.Był tort ,podnoszenie w górę,wyśpiewane sto lat,szampan i wszystko jak należy. Prezenty też były ,a jakże ,kolejne smycze i paski mile widziane :)
Oczywiście kilka osób miało w rękach aparat, więc każdy profil życzyłem sobie obfotografować.
Kuzyn Marek.
Babciu 100 lat!!!
Męskie towarzystwo,Maja na ozdobę :)
prezent od wujka Adama,teraz pokażę jak się gra w piłkę .
Kto powiedział ,że tylko pieski trzeba głaskać w ramach dogoterapii, ja mam teraz terapię z kotem.
Dmuchanie trzeba powtórzyć ,za szybko było :)
Zgadnijcie kto najgłośniej śpiewał moje Sto lat :)
Międzynarodowe towarzystwo; Anglia,Niemcy,Polska
.
Wszystkiego najlepszego. Ale ten czas leci. Dopiero co była osiemnastka.
OdpowiedzUsuńTeż oczy przecieram ze zdziwienia ,że kolejny rok za nami,ale ile jeszcze przed nami :)
OdpowiedzUsuń