Wybraliśmy się do kościoła w Jastrzębiu Zdroju,aby posłuchać kolęd i pastorałek w wykonaniu Golec uOrkiestra. Na trasie mama odebrała telefon od brata,że nie ma dyskietki do lekarza, należy dodać,że brat wyjeżdżał do Niemiec za dwie godziny i dokumenty to podstawa.Zawróciliśmy ,dyskusja i szperanie po różnych zakamarkach nie odnalazły zguby.Tutaj mama składa hołd mojej wolnej ale poukładanej naturze. Mój brat chociaż szybki ,to równocześnie chaotyczny,a efektem tego są takie sytuacje. Czekać na ostatni moment ,a potem kto winny ?? mama !!!Dyskietki nie ma ,ale nasza pomoc i rozdrażnienie mamy było już zbędne,więc podejście do wyjazdu numer 2.Na miejscu czekał na nas kościół pełen ludzi z miejscami stojącymi,a ja to bym sobie usiadł. Znalazłem sobie panią z którą siedziałem na zmianę.Koncert ..och!!! i ach!!!. Chociaż Golców słucham w domu codziennie, to nie można się nimi znudzić ,ani na cieszyć , chce się jeszcze.Było i wesoło, wzruszająco i podnoście i jakże odświętnie.Głos p. Edytki piękny jak śpiewa,ale jakże kojący gdy mówi,balsam skołatane nerwy mamy. Miałem dylemat ,jaką płytę zakupić ,bo to kolędy piękne i nowa płyta z piosenkami też mi się marzyła. Wybrałem piosenki i mam dedykację od całej trójki i fotki :)
Pierwszy raz usłyszeliśmy Przysiadło słonko na Jezusa żłobie na pewno nie ostatni :)
Jak krawiec Niteczka został królem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz