Jak byłem młodszy ,niby mniej sprawniejszy,ale na czynności które wykonywałem
potrzebowałem mniej czasu.Teraz budzik dzwoni o 6.10 i mama włącza mi moje ulubione rytmiczne
piosenki ,abym wyszedł z łóżka,przy okazji obiecuje,różne rzeczy,a to ze kupi pasek,a to że będą święta,
nieraz już już jej brakuje pomysłów,abym wstał.Jak wreszcie opuszczę łóżko,to siedzę na ubikacji,nieraz coś zrobię ,a nieraz tylko posiedzę.Za chwilę będzie siódma, a ja jeszcze w majtkach.Cały czas mama mnie popędza,a ja jej zadaję pytania o różne rzeczy.Wreszcie jak się ubiorę to wkładam drugie śniadanie do
pojemnika i biorę się za jedzenie.Zawsze mam mało jedzenia,ale już trzeba zakładać buty i kurtę do szkoły.
Najlepiej bym jechał autem na przystanek,ale mama mówi ,ze mam spacerować i maszerujemy.
Za to ,że zdążyłem się wybrać mama opowiada mi bajki o mojej rodzinie i nie tylko.
Najchętniej słucham o Kindze, to była dziewczyna mojego wujka Tośka.
Podkochuję się w niej chociaż nie widziałem jej już ze 4 lata.
Przychodzę ze szkoły i do 18 mam czas wolny,a potem szykuję ciuchy do szkoły,jem kolację kąpię się,aby o 20 być w łóżko,nieraz wykonam to w ciągu godziny ,a nieraz potrzebuje na te czynności,aż tyle czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz