Blog o chłopcu,który od urodzenia ma zespół....zespół Downa,niestety z tym zespołem nie jest mu łatwo.Chociaż nikt nie da gwarancji ,że samemu lżej.
I tylko jedno może unicestwić marzenie - strach przed porażką
(Paulo Coelho)
poniedziałek, 3 czerwca 2013
Żorska Wiosna Młodości.
Była wiosna prawdziwa. Słoneczko świeciło,tylko na moment pojawiły się w oddali deszczowe chmury z których spadło trzy krople deszczu,to tak dla przypomnienia i zapowiedzi kolejnego deszczowego dnia. Podłoże było już nasiąknięte kilkudniowymi opadami i to była jedna z wielu atrakcji tego dnia.Wielu korzystało z błotnych kąpieli, a ja patrzyłem na to z otwartą buzią.Kiedyś dawno ,dawno temu mamie marzył się wyjazd do Jarocina ,a że mama marzy i nie wiele robi aby te marzenia urzeczywistnić,góra po latach atmosferę Jarocińską przeniosła na chwilę do Żorskigo Parku Cegielnia.Na scenie Kult z Kazikiem dawał z siebie wszystko,aż zęba stracił :) Ludziska pod sceną słuchali,tańczyli i błota używali.Może nie jest to muzyka dla mnie,choćby z tego powodu ,ze ostatnio przekleństwa wychodzą z mojej buzi (taki okres),ale podobno muzyka łagodzi obyczaje.Niestety nie obyło się bez przykrych incydentów,ale to jest związane z moimi jelitami,które coraz częściej szwankują,a towarzyszą temu biegunki.Na szczęście zapasowe ubranie, tabletka i można bawić się dalej.Zaliczyłem też karuzelę,atrakcji mi starczy na tydzień. Tylko dlaczego trzeba tak rano wstawać do szkoły.Do szkoły szedłem w mamy butach,moje buty i ubranie musi być gruntownie wyczyszczone. Czekam na wakacje,a miedzy czasie na kolejne imprezy muzyczne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz