W niedziele naszej parafii odbyły się dożynki, jest kilku rolników co prawda na mała skale,ale zawsze :)
Po odświętnym korowodzie i mszy popołudniu zorganizowano festyn dożynkowy,co mnie najbardziej interesuje :)
Oglądaliśmy występy regionalnego zespołu Przygoda
,jechaliśmy bryczką,ale ja cały czas czekałem na tańce i wszystkich pytałem ,czy tańczymy? :)
Na koniec wystąpił zespół Trojoki,więc miałem możliwość potańczyć ,co prawda tylko pojedyncze pary miały odwagę i chęć wyjść potańczyć,a ja lubię ludzi wokół.
Doszedł mi nowy niezbyt przyjemny nawyk;dmucham nos,bez chusteczki co prawda nic mi nie leci,ale ciągłe głosy które wydaję są nieprzyjemne ,muszę się tego oduczyć, wszystko przychodzi mi trudniej. Zmęczony wróciłem do domu ,aby sie wyspać na rozpoczęcie roku szkolnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz