Po przyjściu ze szkoły,porozglądałem się po domu i zauważyłem ,że nie ma taty.
Posprawdzałem wszystkie pomieszczenia nie ma.
Zacząłem pytać mamę gdzie tata,akurat miał męskie popołudnie i wieczór .Od czasu do czasu trzeba :)
Ubrałem kurtkę i czekałem na niego na dworze ,mama tylko zaglądała czy nie ruszam na wieś.
Nie przyszedł, wróciłem do domu z pytaniami na ustach gdzie tata i kiedy wróci.
Z tej tęsknoty położyłem się i zasnąłem.
Przyszedł wieczór a taty nie ma ,postanowiłem znowu ubrać się i poczekać na niego na dworze,dalej go nie ma.Cóż robić trzeba iść spać.Nad ranem poszedłem sprawdzić i tato śpi.
Jakaż była moja radość,a zdanie -Tato wrócił ,wydobywa się z moich ust średnio co pięć minut,będzie to dyżurny temat dzisiejszego dnia.Przyćmi nawet ten ,że mam dzisiaj wolne.
Jak tato jest w domu ,to nie bardzo się tym interesuję ,wystarczy mi myśl ,że jest.Natomiast po moIM ostatnim zachowaniu widać wielką zażyłość z tatą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz