W piątek jeszcze w trakcie zajęć szkolnych,a byłem na kręglach z klasą,
mama mnie szukała po budynku Plazy,bo tato miał jechać pomóc przy budowie u kuzynki,więc
my mogliśmy pobyć u cioci Steni. Niestety nie dałem się przekonać ,abym wszedł na piętro.
Była taka sytuacja ,ze chciałem słuchać Feela w telefonie,wiec mama położyła telefon na pół piętrze i w pozycji schylonej wszedłem na dwa schodki ,naciągając się dosięgłem telefonu i już rakiem z powrotem.
Basia ma 3 male córeczki,Donatkę,Judytę,Celinkę,na chwilę przyszła tez kolejna wnuczka cioci Dagmara.
Przy takiej ilości małych dziewczyn ,byłem bardzo grzeczny zajęty sam sobą.
Natomiast w sobotę,były dni województwa śląskiego ,z tej okazji na kampusie grały zespoły,jednym z nich był
Carrantuohill i Fanfare Cocarlia
Celtic - Balkan Power Project
Na dworze zimno i deszczowo,a my na koncert.
Na miejscu już świeci słoneczko i zabawa przednia, otańczyłem się do utraty tchu,tylko wystawiałem ręce do następnej tancerki i tancerza,jakbym miał obowiązek z każdym zatańczyć,mama tylko wystawiała głowę czy mnie jeszcze widać.
Muzyka i taniec,to jest to co lubię najbardziej ,i jeszcze jedzenie ,niestety nie dostałem kiełbaski nie dostałem,ale i tak było fajnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz