zamknięta,trwają remonty i zostało wyznaczone tylko parę kursów.
W Rybniku mamy muzeum.
Nie jest to moje ulubione zajęcie,bo ja najbardziej jak już wspominałem lubię śpiew i taniec,
a w muzeum trudno tańczyć,ale też potrafiłem na dość długą chwilę skupić swoją uwagę.
Największe wyzwanie było to ,że spotkanie z Grzegorzem Kuśpielem było na pietrze.
Niestety nie udało się mnie przekonać,na wspinaczkę po schodach i zrezygnowani usiedliśmy na rynku.
Patrzymy a do muzeum idą pani Magda i pani Aneta,za ich namową i ich pomocą udało mi się pokonać te schody w górę.Po wykładzie też nie chciałem zejść z samą mamą ,wiec p.Aneta mnie asekurowała z drugiej strony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz