się kręcę ,ze prędzej głowę mi utną niż włosy.
Mama była moją fryzjerką.
Kupowała maszynki do włosów i strzygła mnie,oczywiście odstawiając przy tym różne czary.
Do tej pory nie było żadnych wpadek ,przynajmniej nie utkwiły w pamięci,aż do dzisiaj.
Moje włosy już troszkę za długie,więc mama bierze za maszynkę ustawia wysokość strzyżenia,
zapomina założyć grzebień i zaczęła od środka mojej głowy i szok wycięła mi placek do łysa.
Reakcja mamy to co ja zrobiłam i co dalej.
Nie dość ,że zespól Downa,że upośledzony ,to na dokładkę źle obcięty.
No przecież zdrowy by tego nie przeżył,a ja szczęśliwy nie wiele dostrzegam .
Jak mama zaczęła panikować ,to mnie trochę wystraszyła ,ale tato powiedział ,ze ładnie wszystko ucichło.
Koniec też naszych zmagań w Euro 2012,ja walczyłem przed telewizorem ,jak lew całe 90 min.
Niestety to nie przyniosło zwycięstwa,tylko porażkę.
Koniec też naszych zmagań w Euro 2012,ja walczyłem przed telewizorem ,jak lew całe 90 min.
Niestety to nie przyniosło zwycięstwa,tylko porażkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz