I tylko jedno może unicestwić marzenie - strach przed porażką
(Paulo Coelho)

czwartek, 27 marca 2014

Walka o wyższe świadczenia pielęgnacyjne.

Rodzice niepełnosprawnych dzieci okupują sejm w swoim i takich jak ja osób,pokazując,że świadczenia pielęgnacyjne nie wystarczają na podstawową egzystencje.Państwo nie pomaga  tym rodzinom,zostawia samym sobie. Mogę powiedzieć po sobie,że miesiąc za  miesiącem musimy kombinować z czego zrezygnować,żeby choć w minimalnym stopniu wspomóc rozwój Dominika. Tu  nawet nie stawiamy na kolejne sukcesy,a te również są możliwe,ale umiejętności nabyte niećwiczone zanikają i tu jest duży problem.
Zbliża się dwudziesty rok odkąd zmagamy się z zespołem Downa i jego skutkami,nie wybiegamy w daleką przyszłość,aby nie oszaleć. Żyję tu i teraz i na tym skupiamy swoją uwagę.Dominik jest osobom chodzącą w miarę samodzielną,co ma dobre strony.Nie trzeba go nosić,nie wyobrażam sobie aby mój pooperacyjny kręgosłup był w stanie to przetrwać. Natomiast jeśli sam czegoś nie chce ,nie jesteśmy w stanie od niego tego wyegzekwować,a więc dużo cierpliwości ,siły perswazji,wymyślanie kolejnych zachęt. Psychiczne zmęczenie. Do mnie przemawia kampanie " Nie jestem rehabilitantką-jestem mamą",jakże mądra i pokazująca,że pępowina z dzieckiem choć na kilka godzin powinna być odcięta,nie jesteśmy z dzieckiem jednym tworem. To są dwa odrębne organizmy,chcemy odpocząć psychicznie, choćby to miało się wiązać ze zmęczeniem fizycznym.Podziwiam tych rodziców,którzy tak zaciekle walczą o godniejszy byt dla nas,ale ja wolałbym mieć mniejsze świadczenia ,a móc się wyrwać na kilka godzin do pracy i mieć możliwość dorobić do tych świadczeń.Niestety nie mogę sobie pozwolić ,aby zrezygnować z pomocy państwa i iść do pracy na cały etat.I  tu koło się zamyka.Czekam na efekty i wspieram myślami tych ,którzy powiedzieli Dość !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz