I tylko jedno może unicestwić marzenie - strach przed porażką
(Paulo Coelho)

środa, 31 października 2012

Chore gardło.

Brat  jest chory,żeby mu nie było przykro dołączyłem do niego.
w nocy silny kaszel powodował wymioty , do tego gorączka i katar.
Wczoraj już pokaszliwałem,mama narobiła syropu z cebuli rutinoscorbin ,wapno i niezawodny spirytus do smarowania,który jednak zawiódł.
Trzeba było wybrać się do lekarza .Rejestracja telefoniczna,ale i tak pacjentów pełna poczekalnia ,więc ponad dwie godziny spędzone w kolejce.Osłuchowo w porządku,chore gardło i mam brać Biseptol .
Na dokładkę przyplątała się  rozwolnienie.Łykam więc medykamenty i pytam czy idę na busa.
Coś nie chce mi się wychodzić z domu,pewnie jesienne przesilenie,a potem zimowe i tak dalej....

wtorek, 30 października 2012

Powolność.

Jeszcze do nie dawna miałem dwa biegi ;wolny i ganc wolny.Ten pierwszy odszedł w zapomnienie,teraz tylko ganc wolny.Mama tylko codziennie przestawia budzik o parę minut,abym wyrobił się z porannymi zajęciami tj; ubranie i śniadanie i szybkie mycie.Teraz  budzik dzwoni o 6.10 a bym do 7.03 był gotowy.Dzisiaj zdążyłem zjeść pół bułki i to w butach i kurtce .Zalecenie było takie ,że jak szybko założę buty to zdążę ugryźć bułkę i udało się.Jutro  budzik jeszcze wcześniej zadzwoni.Dla mamy jest to najdłuższa godzina dnia ,a nerwowa taka  już nie wie co ma mówić ,abym najpierw wyszedł z łózka,potem zszedł ze schodów,następnie siądę na ubikacji i tam jeszcze drzymie,ubieranie trwa w nieskończoność,a czas leci
nieubłaganie .Wieczorna toaleta,przygotowanie ubrania na kolejny dzień i kolacja jest w porównywalnym tempie.Czy to oznaki starzenia, czy jakaś choroba.Tu kolejne trudności .;mój strach,jakby to było prostsze ,wizyta u lekarza ,skierowanie na badania i już wszystko jasne.Byłem na badaniach krwi w kwietniu wyniki były dobre,ale  samo pobranie wymagało od  rodziców i pielęgniarek nie lada sprytu. Teraz po przygodzie z zębami stałem się jeszcze bardziej wystraszony.Do dzisiaj  skarżę się na ból dziąsła,ale posiłki jem bez płaczu.Na razie odpuścimy sobie badania,będę chodził wcześniej spać tj o 19 i wcześniej wstawał .
W tym tygodniu mam więcej wolnego ,jest Wszystkich Świętych.
Ta moja ruchliwość,a raczej jej brak, ma wiele wspólnego z  niechęcią do szkoły.












niedziela, 21 października 2012

Dream Park w Ochabach.

W piątek wysiadając z busa,pierwsze moje pytanie brzmiało;
-Wolne mam?
Co prawda mama wspominała,że zapisała mnie na wycieczkę do Dream Parku w Ochabach,ale
żeby zabierać mi weekend,to się nie godzi.
Po wielu pytaniach z tą samą odpowiedzią ,zgodziłem się na wyjazd.
Wycieczka była organizowana przez szkołę w ramach programu Bardziej aktywni-bardziej sprawni
współfinansowanego przez fundusze z Unii Europejskiej.
Niestety nie opowiem jak tam było i co robiłem.
Musi wystarczyć odpowiedz ,ze było fajnie  i robili zdjęcia .
Moja chęć dzielenia się wrażeniami jest mizerna .
Jestem zainteresowany kiedy przyjdzie Mikołaj. List już napisałem , ten temat zaprząta moją głowę i oto pytam.



środa, 17 października 2012

Orzeczenie ZUS.

Dostałem wezwanie na komisję  do ZUSu w sprawie przyznania mi renty socjalnej.
Zgłosiłem się wraz z mamą z dokumentami,które mama skrupulatnie skserowała ,okazało się ,że nie potrzebnie ,bo muszą być na miejscu skopiowane i podbite przez panią urzędniczkę  " zgodne z oryginałem". 
P.doktor popytała,pobadała i wydała orzeczenie.
Jestem niezdolny do pracy do 2017 r .
Dla mnie to odległy termin,a mama narzeka,że znowu trzeba będzie za  kilka lat ,załatwiać to samo.
Cóż można powiedzieć; p.doktor wierzy we mnie,że przez te pięć lat  nabędę nowe  umiejętności potrzebne do pracy.Tylko moi rodzice  mają czarne wizje,że  lepiej nie będzie .Dziękuję lekarce ,że we mnie wierzy!!!! Czekam więc ,aby rozczarować mamę.

Na razie jestem na etapie nauki golenia twarzy samodzielnie :) Maszynka  ma też właściwości masujące.






poniedziałek, 15 października 2012

Osiemnastka domowo.

Już ostatni raz obchodziłem swoje urodziny w tym roku,było bardzo wesoło i tanecznie.
Od Tośka,który jest moim wujkiem,ale od zawsze mówię mu po imieniu dostałem maszynkę do golenia,
bo mama, tylko kombinuje,jakby tu mieć mniej obowiązków.Stwierdziła,że taką elektryczną będę się sam
smyrał po buzi,na razie tylko spróbowałem.Przy gościach nie wypada się golić :)
Problem z zębem trwa nadal,jak bolało przy jedzeniu tak nadal boli.Pytanie czy boli ząb ,który się ukrył przed dentystą ,czy dziąsło po wyrwaniu.Mama zaczyna panikować,bo nie ma pomysłu co z tym fantem zrobić,na razie czekamy-ja krzycząc przy jedzeniu,a jak jestem zdenerwowany potrafię ostro przeklinać.
W ogóle tydzień zacząłem od pokazania ,ze mi się nic nie chce.
Aby wstać z łóżka musiał interweniować tato,potem ślamazarne ubieranie,o jedzeniu nie wspomnę ,bo boli....
Idąc na busa ,stanąłem   jak wryty i róbcie co chcecie....
Będę miał karę po przyjściu ze szkoły-nie włączą mi telewizora.
Tak więc moja dorosłość jak i dzieciństwo toczy się dalej swoim torem i nic tu metryka nie zmieni.
 Wyżej proszę...


czwartek, 11 października 2012

Urodziny w szkole.

Po przebojach z zębem,wybrałem się dzisiaj do szkoły ,aby urządzić imprezkę.
Mam jeszcze problemy z jedzeniem,jestem chyba trochę nadwrażliwy -mi wolno :)
Wszyscy składali mi życzenia,byłem w centrum uwagi,czyli to co lubię .













Mama była w sądzie ,jest moim opiekunem,mówi ,ze się popłakała jak jej kazali złożyć przysięgę,że będzie się o mnie troszczyć. Też miała uroczyście.Teraz czeka na oficjalne pismo ,które ma przyjść pocztą.
Miała odpowiedzieć na kilka pytań,jednym z nich było czy  dostaję jakieś świadczenia.Zgodnie z prawdą M.odpowiedziała,że dostaje na mnie zasiłek pielęgnacyjny,kolejne pytanie brzmiało ,czy te 153 zł wydawane są na mnie.:)

wtorek, 9 października 2012

Chirurgia szczękowa.

Cały wczorajszy dzień  rodzice spędzili na zorganizowaniu mi wizyty u dentysty.
Znając mnie ,gdy zaglądnięcie  do mojej buzi wymaga nie lada akrobacji w grę wchodziła tylko narkoza.
Niepełnosprawnym NFZ refunduje,takie świadczenia ,ale są terminy np.w Rudzie Śląskiej na 24 październik,w Katowicach  brak wolnych miejsc  do końca roku.
Przy bolącym zębie każda godzina trwa wieczność.
W końcu udało się znaleźć termin na dzisiaj w Rybniku w poradni chirurgi szczękowej,koszt 400 zł.
Musiałem być nadczo  na godzinę 11.
P.pielęgniarka poprosiła,któregoś z rodziców o podpis pod zgodą na narkozę.
Moja dorosłość nie zrobiła na nich wrażenia:)
Nie udało się podać mi znieczulenia do żyły,więc dwie pielęgniarki ,mama i tato trzymali mnie ,aby p.anestezjolog  założył mi maskę z  narkozą.
Zęby miałem podobno ładne,do usunięcia była uszczerbiona czwórka mleczna,która mnie bolała,  trójkę też mleczną,korzeń mlecznego zęba na górze,a w trakcie wyrywania doszła piątka z podwójnym korzeniem nie wiadomo jaka. Teraz dostałem tabletkę i sobie leżę.
Przed wizytą u dentysty,byłem złożyć wniosek o dowód osobisty,poproszono  o podpis rodzica nad kratką,chociaż mama nie jest jeszcze opiekunem ,ale już w komputerach mają ,że jestem ubezwłasnowolniony.Po odbiór dowodu nie muszę się fatygować,to dobrze ,bo biuro jest na pierwszym piętrze ,a mają przeszkloną windę ,której też się boję.

poniedziałek, 8 października 2012

Mam osiemnaście lat.



W dniu 18-tych UrodzinRadosnego wejścia w dorosłe życie...
młodości, radości, przyjaciół,
na których nigdy się nie zawiedziesz...
i miłości najbliższych.


























od .Agnieszki i Dawida

Moje dorosłe życie,rozpoczynam śpiąc w pościeli z ulubionymi postaciami :)






niedziela, 7 października 2012

Ból zęba.

Najbliższe dni miały wyglądać tak;
Poniedziałek-wielkie święto 18-tka Dominika.
Wtorek-impreza w szkole z tej samej okazji.
Czwartek-bilans i szczepienie w poradni dziecięcej i sprawa w sądzie o ustanowienie opiekuna prawnego.
Piątek  dzień wolny,nauczyciele mają święto.\
Sobota goście w domu wielkie urodziny.
A jest tak.;
Wczoraj przy obiedzie Dominik zaczął krzyczeć,okazało się ,że boli go ząb.
Po wielkich wysiłkach zaglądania do buzi zobaczyłam ,że piątka na dole jest uszczerbiona.
Poradziliśmy mu ,aby jadł lewą stroną i kroimy chleb na malutkie kąski,krzyk i histeria ze strony Dominika,a ja w podobnym stanie,bo teraz trzeba szukać dentysty ,oczywiście żaden nie zaryzykuje utraty palców,jedynym wyjściem jest narkoza,Do jutra musimy wytrwać,a jutro telefon w ruch i zobaczymy co uda nam się ustalić.Nic nie może być proste.
Każda rocznica ,wywołuje u mnie podsumowania.
Dziś podsumowując te 18 lat mogę z całą stanowczością stwierdzić,że NIENAWIDZĘ CAŁEGO ZESPOŁU DOWNA I POJEDYNCZYCH JEGO SYMPTOMÓW!!!!!
Termin do dentysty mamy na 24 pażdźiernik,a do tego czasu kwiczeć.