I tylko jedno może unicestwić marzenie - strach przed porażką
(Paulo Coelho)

wtorek, 15 kwietnia 2014

Bierzmowanie.

Nastał Wielki Tydzień,dla katolików,to czas na refleksje i skupienie się na swojej wierze.Dla naszej rodziny to kolejne przeżycie-Dominik przyjął dzisiaj sakrament Bierzmowania.Już od paru lat zastanawiałam się,jak to rozgryź,bo przecież ten sakrament przyjmują dojrzali katolicy,a ja staram się nie oszukiwać,że tej dojrzałości u mojego syna nie widać. Katecheta przygotował uczniów SZSP  w miarę ich możliwości .Dominik miał sobie wybrać imię . Wybór padł na Witolda ( to po wujku),niestety nie ma takiego świętego,kolejny pomysł to Sławek (pan młody z ulubionego wesela ),też nie trafiony z tego samego powodu.Pomyślał ... i wymyślił Patryk( gość z tego wesela,który miał długie włosy jak Witek ).Msza święta prowadzona przez biskupa Antoniego Długosza,była odświętna i prowadzona pod nasze dzieciaki.Ja  choć z niepełnosprawnością mam do czynienia prawie dwadzieścia lat,nie potrafię się oswoić z pewnymi zachowaniami innych dzieciaków.Przeważnie w takich  momentach,dziękuję że moje dziecko jest jakie jest i że inni mają gorzej,a te problemy ,które nam towarzyszą są do przełknięcia.Chociaż  jest parę zachowań,które chciałabym wyplenić u Dominika :) Ostatnio mamy problem,z palcem u nogi ,pod paznokciem zebrała się ropa ( podobno kopnął ławkę w szkole) i  po wielkich czarach ,obiecankach,groźbach i prośbach jak już pozwoli sobie zrobić opatrunek ,to po chwili już go ściągnie.
Duchu św.oświeć nas wszystkich .
Świadkiem Dominika był tato.

Pamiątki od biskupa.

Zdjęcie z Sandrą to podstawa :)

1 komentarz: