I tylko jedno może unicestwić marzenie - strach przed porażką
(Paulo Coelho)

sobota, 25 sierpnia 2012

Wycieczka do Wrocławia.

Wczoraj byliśmy z mamą na wycieczce zorganizowanej przez stowarzyszenie Oligos we Wrocławiu.
Jadąc  w autobusie,mieliśmy wiadomości,że we Wrocławiu pada,a my nie przygotowani do takiej aury.
Im bliżej celu ,tym szybciej chodziły wycieraczki w autobusie.Na miejscu powitały nas tylko kałuże,a na na niebie pojedyncze chmurki ( to po to abyśmy nie byli zmęczeni upałem ) bez deszczu. Najpierw płynęliśmy  statkiem po Odrze i zwiedzaliśmy miasto w zasięgu wzroku.Było też opuszczanie śluzy










.
Rejs taki spokojny wyciszający,bardzo przyjemny.
Potem wybraliśmy się do zoo


.Mnie najbardziej interesowało czy spotkam osiołka.
Jestem fanem bajki Shrek ,a osiołek to moje ulubiona postać.
Mam swojego osiołka.


Inne zwierzęta też mi się podobały.








 Dowiedzieliśmy się,że to co mama brała za foki nazywa się uchatka.




Był też zwierzyniec dziecięcy,ale te kozy plątające się koło nóg mnie przerażały, ja to jestem " bojączek".

Zmęczeni ale zadowoleni wróciliśmy wieczorem do domu.


1 komentarz:

  1. Fajna wycieczka. Ja pamiętam taką naszą do Gdańska, w drodze cały czas lało, a na miejscu zaświeciło dla nas słońce. Może nasze dzieciaki mają jakieś układy u "góry" ;-).

    OdpowiedzUsuń