I tylko jedno może unicestwić marzenie - strach przed porażką
(Paulo Coelho)

poniedziałek, 15 października 2012

Osiemnastka domowo.

Już ostatni raz obchodziłem swoje urodziny w tym roku,było bardzo wesoło i tanecznie.
Od Tośka,który jest moim wujkiem,ale od zawsze mówię mu po imieniu dostałem maszynkę do golenia,
bo mama, tylko kombinuje,jakby tu mieć mniej obowiązków.Stwierdziła,że taką elektryczną będę się sam
smyrał po buzi,na razie tylko spróbowałem.Przy gościach nie wypada się golić :)
Problem z zębem trwa nadal,jak bolało przy jedzeniu tak nadal boli.Pytanie czy boli ząb ,który się ukrył przed dentystą ,czy dziąsło po wyrwaniu.Mama zaczyna panikować,bo nie ma pomysłu co z tym fantem zrobić,na razie czekamy-ja krzycząc przy jedzeniu,a jak jestem zdenerwowany potrafię ostro przeklinać.
W ogóle tydzień zacząłem od pokazania ,ze mi się nic nie chce.
Aby wstać z łóżka musiał interweniować tato,potem ślamazarne ubieranie,o jedzeniu nie wspomnę ,bo boli....
Idąc na busa ,stanąłem   jak wryty i róbcie co chcecie....
Będę miał karę po przyjściu ze szkoły-nie włączą mi telewizora.
Tak więc moja dorosłość jak i dzieciństwo toczy się dalej swoim torem i nic tu metryka nie zmieni.
 Wyżej proszę...


           
Ciocia Stenia z wujkiem Pawłem zawsze  o mnie pamiętają.





R


Kuzyni;Judytka,Remik,Donatka....

                                             i Dagmara.






































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz